Minęło Kilka lat a Ahadi i Uru od swojej ostatniej kłótni jeszcze się nie widzieli.
Zaczęli powoli zapominać o sobie i układać sobie życie inaczej.
Pewnego dnia kiedy Ahadi szedł sobie spokojnym krokiem do wodopoju jego uwagę zwróciła lwica która przypominała mu przyjaciółkę z dawnych lat
Wtedy wszystko mu się przypomniało
Ahadi- Tak! To na pewno ona! - rzekł sam do siebie
Szybkim susem pomknął do swojej przyjaciółki
Kiedy stanął obok niej cały poobdzierany i brudny bardzo się zdziwiła...
Uru- Yyy... A ty to kto?
Ahadi- Nie mów, że mnie nie pamiętasz...
Uru- Przepraszam jeżeli teraz cię urażę, ale nie mam bladego pojęcia kim jesteś....
Ahadi- Uru.. Masz bardzo kiepską pamięć tak samo jak kondycję
Młody lew szczerze się uśmiechnął
Uru- Ahadi?! Naprawdę to ty?!
Ahadi- A kto inny
Uru- Nie wierze w to po takim czasie wreszcie cię spotkałam
Ahadi- Dlaczego wtedy odeszłaś...?
Uru- Ehh.. To długa historia i nie chcę do niej już wracać...
Ahadi- Jasne rozumiem może chodźmy do wodopoju umyję się chociaż
Uru zaśmiała się
Uru- Haha przyda ci się
Oboje uśmiechnęli się i ruszyli uciesznym krokiem w stronę wodopoju opowiadając sobie co wydarzyło się w ostatnich latach ich rozłąki
I to byłoby już na tyle :D
Pozdrawiam
Fini~


Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń